Trzech fajnych facetów i jedna fajna babka, czyli kabaret Czesuaf, przez blisko dwie godziny bawił publiczność podczas „Kabaretowych ostatków” w Nowych Proboszczewicach.
W ostatkowy wtorek,21 lutego, w Domu Strażaka w Nowych Proboszczewicach było słychać salwy śmiechu. Wszystko za sprawą kabaretu Czesuaf z Poznania. To kabaret, który istnieje od 20 lat, ale nadal jest młody duchem i świetnie bawi publiczność. I potrafi złapać z nią doskonały kontakt. Publiczność, która wypełniła po brzegi Dom Strażaka w Nowych Proboszczewicach, nie dała się długo prosić, gdy kabareciarze zaprosili ją do wspólnej zabawy.
W swoich skeczach Czesuaf nawiązywał do lokalnej tematyki. Nie brakowało też improwizacji, co publiczność natychmiast wychwytywała i nagradzała gromkimi brawami. Blisko dwugodzinny występ zakończył się owacją na stojąco. Ale artyści jeszcze długo byli do dyspozycji widowni. Każdy kto chciał mógł poprosić o autograf i zrobić pamiątkowe zdjęcie.