Aktualności
IRA jak ze snu
- 17/02/2020
- Grzegorz Szkopek
Wspólne śpiewanie, owacje na stojąco, mnóstwo energii i roześmiane twarze – tak w skrócie można podsumować koncert „IRA akustycznie” w Maszewie Dużym. Po raz kolejny okazało się, że nasza hala to świetna sala koncertowa na każdy rodzaj muzyki.
Niemal tysiąc osób wybrało się w niedziele, 16 lutego do Maszewo Dużego, żeby posłuchać największych przebojów zespołu IRA w aranżacjach symfonicznych. O te aranżacje postarał się Jacek Piskorz, a symfonicznego charakteru całemu przedsięwzięciu nadała Płocka Orkiestra Symfoniczna. Publiczność grubo na godzinę przed rozpoczęciem koncertu stanęła w długiej kolejce czekając na otwarcie hali. Ale to czekanie się opłaciło. A na koncercie pojawiła się publiczność z różnych zakątków Polski. Była np. cała zorganizowana grupa z Włocławka, która przyjechała autokarem, mieszkańcy stolicy, Gniewu czy fani z Częstochowy.
Głównym bohaterem koncertu był oczywiście zespół IRA. To jedna z legend polskiego rocka. Zespół powstał w 1987 r. w Radomiu, a założył go gitarzysta Kuba Płucisz. Zespół ma na koncie trzy złote płyty i jedną platynową. Grupa zadebiutowała w 1988 roku na festiwalu w Opolu, a dwa lata później ukazał się jej debiutancki album „IRA”. Przełom w karierze nastąpił w 1991 roku, wraz z ukazaniem się płyty „Mój dom”, która pobiła rekordy popularności. W 1994 roku zespół jako jedyny spośród setki polskich zespołów rockowych został wybrany do supportowania koncertu grupy Aerosmith. W 1996 r. IRA zawiesiła działalność. Na muzyczną scenę zespół powrócił w 2001 r.
W Maszewie Dużym IRA i muzycy Płockiej Orkiestry Symfonicznej stworzyli świetne widowisko. Wśród publiczności byli tacy, którzy słuchali utworów siedząc na kolanach rodziców, ale też spora grupa potencjalnych studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wszyscy doskonale się bawili.
W symfonicznych aranżacjach można było usłyszeć przeboje zespołu „Wiara”, „Zostań Tu”, „Mój dom”, „Ona jest ze snu”, „Twój cały świat”, „Szczęśliwego Nowego Yorku”, „Nadzieja”. Wokalista Artur Gadowski zachęcał publiczność do wspólnego śpiewania. Tych zachęt nie potrzeba było zbyt wiele, bo gdy tylko pojawiał się bardziej znany utwór śpiewała go cała widownia. A pod koniec koncertu gdy pojawiła się „Ona jest ze snu” czy „Szczęśliwego Nowego Yorku” to publiczność śpiewała już na stojąco. Podobnie było podczas bisu.
Opinie na temat koncertu były jednoznacznie pozytywne. Dla części widowni było to wspomnienie młodości, dla innych odkrycie utworów IRY w nowych symfonicznych aranżacjach.
Po koncercie niezrównani strażacy-ochotnicy z Brwilna, a wśród nich tradycyjnie poseł Arkadiusz Iwaniak, sprawnie pokierowali ruchem za co organizatorzy serdecznie dziękują.
Fotorelacja i filmy z koncertu tutaj